Zielono mi...
Oszczednosc energii jest tematem co najmniej tak starym jak IT. We wszystkich wspólczesnych komputerach potraktowana jest calkiem powaznie i efekty tego widza zarówno ci, którzy korzystaja z baterii w laptopach jak i ci, którzy placa za prad czy klimatyzacje dla serwerowni. Amerykanie cale lata uznawali, ze emisja dwutlenku wegla nie jest niczym zlym i nadal uparcie odmawiaja ratyfikowania protokolu z Kioto. O ile sama kwestia protokolu to styk biznesu i polityki, o tyle zwykli Amerykanie maja (z naszego punktu widzenia) prawdziwego fiola na punkcie ochrony srodowiska. Mocno ten fiol subiektywny i wybrakowany, ale na pewno lepiej chronic niz nie chronic i na pewno sa w swoim podejsciu o cale lata przed nami.
Przykladem malo zrozumialych dla nas dzialan moze byc sytuacja, w której podczas spotkania z prezesami Microsoft w Seattle, podczas pytan od publicznosci, pewien pan zadal Richardowi Kaplanowi w bardzo agresywny sposób pytanie "dlaczego nagroda, która dostal od Microsoft nie podlega recyklingowi". W sali bylo sporo osób z calego swiata i pocieszam sie, ze szybka obserwacja wykazuje, ze nie tylko Polacy maja problem z takim mysleniem i nie tylko dla nas wydalo sie to dziwne. Inne rzeczy, moga budzic tylko podziw. Nie jest problemem zrobienie jednorazowych kubków, sztucców i talerzy z biodegradowalnego tworzywa. Wiec czemu nie zrobic? W duzej firmie zuzywa sie tego naprawde sporo i wszystko laduje w koszu razem z resztkami jedzenia. Takie naczynia i sztucce sa powszechne na kampusie Microsoft w Redmond i zachwycal sie tym jakis czas temu Marcin Gol.
Wracajac nieco blizej IT... Na stronach Microsoft trafilem ostatnio na produkt o nazwie Edison. Dodaje on to, czego brakowalo mi we wbudowanym w systemy Windows zarzadzaniu energia: harmonogramy. Bardzo czesto zostawiam wlaczony na noc komputer. Pierwszy wyrzut sumienia pojawia sie przy pytaniu "czy musialem tak zostawic" I tu jak to zwykle bywa – wygoda zwycieza z ekologia. Na drugie pytanie "czy cala noc komputer musial pracowac w trybie pelnej wydajnosci" nie mam juz zadnego usprawiedliwienia...
Jezeli ktos chce pooszczedzac troche srodowisko, w którym zyjemy i odzyskac pare groszy w rachunku za prad – czemu nie uzyc, tego narzedzia...?
Autor: Grzegorz Tworek [MVP]
Comments
- Anonymous
June 09, 2009
Hmm... byłem kiedyś na imprezie u znajomych - takich właśnie Green People. Tam się spotkałem z talerzami, które mozna było zjeśc po posiłku. smakowąły jak takie niezbyt wyraziste wafelki, nie słone, nie słodkie (przypraw brakowało). Pomysł ciekawy, dla tych kilkunastu osób się przyjął. Ale czy przyjęłoby się to w większym gronie?