次の方法で共有


O winie i winie

Unikałem do tej pory tematów, które uważałem za delikatne i dla wielu drażliwe, czyli naszych (w sensie mojej firmy) stosunków z Unią Europejską. Mogę mieć tylko (chyba płonną niestety) nadzieję, że podtrzymanie wyroku i kary jest żywym przykładem powiedzenia "kto się lubi, ten się czubi". Wyrażam w tej kwestii tylko własną, osobistą opinię - nie czuję się winny, a głębokim namysłem (to eufemizm!) napawają mnie takie stwierdzenia niezależnych prawników, jak: "Nowym standardem na rynku może stać się przymusowe udzielanie licencji konkurentom na produkty wiodące." lub "(...) reguły postępowania przyjęte w sprawie Microsoft nie będą miały zastosowania do innych graczy rynkowych. " (oba za wskazanym artykułem IDG).

Wspominając o winie: wśród świątecznej prasy trafiłem na ciekawe podsumowanie dotyczące francuskiego przemysłu winnego. Otóż, okazuje się, że poza Francją europejscy klienci są mało patriotyczni - kupują w większości trunki z nowego świata. W efekcie na terenie UE mamy rocznie aż 40 mln hl wina nadwyżki, którą skupujemy i destylujemy głównie dla potrzeb przemysłowych (sic!) kosztem 1,3 mld euro. Z naszych podatków. Dziwnym trafem czuję, że ten problem dotyka mnie podwójnie...

PS. Wśród wigilijnych perełek dziennikarskich znalazłem również zawsze ciekawe statystyki - 10% Polaków daje łapówki, a prawie 100% ma próchnicę. Może więc wraz z nowym rokiem CBA powinno stać się Centralnym Biurem Antypróchniczym?

Comments