Jaa


Dla każdego uczestnika Notebook HP Mini 2140!

Robi wrazenie? Wg mnie niemale! W tym roku Microsoft na Tech Ed Australia 2009 (8-11 wrzesnia) rozdaje uczestnikom konferencji laptopy! Trzeba spelnic okreslone wymogi, ale jak sie jest “zwyklym” uczestnikiem, podpisuje sie papierek potwierdzajacy odbiór i wychodzi sie z  pachnaca zabaweczka (tak tak… Microsoft móglby wypuscic perfumy o zapachu swiezego laptopa… mmm). Ciekawe jak bedzie w Berlinie, ale jakos mam przeczucie, ze chyba bedzie zbyt duzo ludzi, w porównaniu z Gold Coast, zeby mozna bylo sobie pozwolic na taki prezencik.

Odkad pamietam, to gadzety Tech Ed’owe przechodzily same siebie. Zawsze wraca sie z pelna walizka, pelna torba od laptopa rzeczy z walizki (zdarzylo mi sie nadac dodatkowa torbe, która nabylam przy okazji konferencji w Barcelonie, zdarza sie jeszcze upychac rzeczy po walizkach innych :P).

“Problem” w tym, ze nie trzeba sie w wiekszosci przypadków prosic o te gadzety (chyba, ze jest ich malo i sa swietne lub okreslona firma robi konkurs) i same jakos tak… gromadza sie… i zaczynaja wazyc coraz wiecej. Poczawszy od x+y>3 ksiazek (‘x’ kupionych, ‘y’ zdobytych), po ‘z’ pendrive’ów (przeciez kazdy znajdzie zastosowanie! Czy to na mini-podarunek dla kogos, czy na testy do Bitlockera), przez mase róznych przydatnych bzdetów np. latarka na korbke, pilka do “recznej”, stress-toy, kolejny kubeczek / bidon, zestaw przejsciówek elektrycznych, pluszowe magnesy na lodówke, maskotka w kubraczku znanej firmy komputerowej, tamburyn i grzechotka, mietowe cukiereczki, otwieracz do butelek, drewniane klocki, latajaca maskotka-malpka na gumowych lapkach… oraz te bardziej dopieszczone: drinki i czekolada w hali wystawców, Office 2007 Box, Vista Box, HTC Touch, aparat fotograficzny i taka linijka co jak sie uderzy w reke to sie robi bransoletka (pamietacie?).

I o to chodzi! Obdarowujac przyjaciól jestesmy szczesliwi, przyjaciele sa szczesliwi i sponsorzy gadzetów sa szczesliwi, ze obdarowani rozreklamowuja ich firmy.  Oczywiscie nie nalezy zapominac o czesci merytorycznej, spotkaniach z ludzmi (np. na przerwie w kolejce do Starbucksa) itp. Ja tu opisalam tylko przerwy 15 minutowe! O pozostalych dwóch aspektach pewnie napisze w listopadzie 2009 :).

PS. Pakujac sie na Tech Ed nie zapomnijcie “pack the air” (torbe lub walizke w walizke, torbe w torbe itp.) lub zostawcie sobie 30% miejsca wolnego.

Autor: Paula Januszkiewicz

Comments

  • Anonymous
    September 04, 2009
    Zapamiętac, zapamiętam - choć niestety do wykorzystania dopiero w przysżłym roku, w tym chyba mnie niestety w Berlinie nie będzie... Co do tej bransoletki, widziałem wczoraj mężczyznę w średnim wieku (jak mówi do mnie brat: "w moim")  z bransoletka na reku z koncertu Madonny. Więc gadżety się trzymają.