Compartir a través de


W erze hipermarketów

Patrząc na ośrodki obliczeniowe budowane z myślą o “chmurze” trudno uniknąć skojarzeń z budynkami, które na trwałe i pod wieloma względami zmieniły dwie dekady temu krajobraz Polski. Mowa oczywiście o hipermarketach, zwanych formalnie sklepami wielkopowierzchniowymi. Pojawienie się tych hal, choć początkowo przyjęte (głównie przez branżę handlową) z nieufnością, sprawiło, że każdy z nas może dziś powiedzieć o sobie – jestem konsumentem. Czy podobny proces czeka również “wielkopowierzchniowych hosterów"?

Każdy z nas jest konsumentem

Wyjaśnianie definicji “cloud computing” zwykle kończy się na omówieniu “chmury” jako wszechobecnego, magicznego bytu, który pozwoli nam zapomnieć o dotychczasowych bolączkach (głównie odnosząc się do panoszącego się podobno kryzysu). Trudno jednak nie zgodzić się z faktem, że chmura istnieje w świadomości konsumentów już od ładnych paru lat. Żyjemy w świecie, gdzie regularnie płacimy wirtualnymi pieniędzmi za trudnie do zmaterializowania usługi firmom, których fizyczna reprezentacja jest dla nas zupełnie nieistotna. Czymże jest bowiem np. zapłata za utwór muzyczny, godząc się przy okazji na pobranie prowizji przez agenta rozliczeniowego? Z tej perspektywy wydaje się więc, że termin “chmura” już dawno zaadoptował się w naszej świadomości.

Dużo ważniejszym, a często pomijanym składnikiem definicji jest rozwinięcie terminu “computing”.  Z jakiś powodów nie mówimy przecież o “cloud hostingu”, prawda? To właśnie elastyczna, dostępna na wyciągnięcie ręki moc obliczeniowa sprawia, że możemy w tym wypadku mówić o nowym trendzie, a nie tylko modzie. Choć można oczywiście potraktować “chmurę” jako po prostu miejsce, w którym umieścimy dotychczasowe aplikacje, serwisy czy strony internetowe, będziemy musieli zapewne jeszcze trochę poczekać na rozwiązania, które w rzeczywisty sposób eksploatować będą jej potencjał. Tymczasem scenariusze, które do tej pory traktowaliśmy z przymrużeniem oka nagle okazują się jak najbardziej gotowe do realizacji. Po co na przykład subsydiować konsole, skoro można gry strumieniować na dowolne urządzenie klienckie? Czy warto śmiać się z podłączonej do Internetu lodówki, skoro nasze liczniki są w stanie już teraz porozumieć się zdalnie z elektrownią? To właśnie ta perspektywa sprawia, że w dobie wszechobecnej łączności coraz bardziej krytyczna staje się powszechnie dostępna moc obliczeniowa.

0.99 zł

Czy będzie taniej? Trzymając się hipermarketowej analogii kwestia spadku cen wydaje się jak najbardziej oczywista. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Po pierwsze obecne cenniki nie przystają w żaden sposób do przyzwyczajeń klientów. Co więcej, dotychczasowe nawyki mogą wręcz przeszkadzać w dokonaniu właściwej kalkulacji! Któż bowiem do tej pory zastanawiał się nad tym, jaki ruch generuje posiadany przez niego system albo ile tak naprawdę potrzebujemy procesorów czy przestrzeni dyskowej? Postulat obniżki kosztów da się w tym wypadku zrealizować tylko przez dużo dokładniejsze niż do tej pory przyjrzenie się swoim potrzebom. Taniej, zgodnie z filozofią chmury, to dokładnie tyle ile wymagane jest w danym momencie, bez występującego do tej pory marginesu czy bufora.

Warto przypomnieć sobie, że podstawą sukcesu hipermarketów nie była tylko i wyłącznie polityka cenowa. Wraz z pojawieniem się dużych sklepów konsumenci otrzymali nagle nieosiągalną do tej pory różnorodność produktów dostępnych pod jednym dachem. Dostępność i skala – te dwa czynniki odnieść można wprost do centrów danych. Nagle okazuje się, że od dostawcy usług można oczekiwać czegoś więcej niż tylko kawałka serwera. Może to być gwarantowany poziom jakości, usługi integracyjne, czy gotowe rozwiązania biznesowe.

Hosterskie butiki

Czy dotychczasowi hosterzy mogą czuć się zagrożeni? Część z nich, szczególnie ta, która swój biznes opierała do tej pory głównie na odsprzedaży zewnętrznej infrastruktury, może faktycznie utracić kawałek swojego biznesu. Podobnie jednak jak lokalne sklepy czeka ich zapewne przemodelowanie dotychczasowej oferty. Już teraz warto uważniej przyglądać się i regować na rosnące potrzeby klientów. To właśnie specjalizacja i elastyczność będą czynnikami, które w ciągu najbliższych kilku lat zadecydują, którzy z rynkowych graczy przetrwają “chmurową” rewolucję.

Era hipemarketów okazała się punktem zwrotnym dla polskiego handlu detalicznego. Czy w podobny sposób będziemy mówić za kilkanaście lat o “cloud computingu”?