Czy mobilne biur(k)a zastąpią nam ciężkie meble?
Jakis czas temu piszac o gadzetach, wspomnialam o przenosnym biurku, a dokladniej walcowatej drewnianej konstrukcji, zawierajacej w sobie biurko z krzeslem. Pamietacie?
Po lekkim uchyleniu stozka mamy taki widok:
A po pelnym "rozpakowaniu" biurko wyglada tak:
Obroncy przestrzeni poszli jeszcze dalej i wymyslili przenosne umeblowanie calego pokoju. Jestem pewna, ze nie domyslilibyscie sie, ze caly pokój mozna umeblowac za pomoca tego pudelka:
A przygotowany za jej pomoca pokój wyglada tak:
Dla osób, które chcialby cos mniejszego, ale równie wielofunkcyjnego, idealne bedzie opakowanie na laptop, bedace krzeslem, stolikiem i torba jednoczesnie - mala rzecz, a cieszy : ).
Rozwiazania te jednak nie sa az tak ciekawe, jak...Kruikantoor. Brzmi groznie? Sprawdzmy, co sie kryje pod ta nazwa!
Tim Vinke, twórca tego urzadzonka, uznal najwidoczniej, ze w dzisiejszych czasach nikt juz nie przywiazuje sie do miejsca pracy (fizycznego, oczywiscie) i zaproponowal takie oto rozwiazanie:
Kruikantoor sklada sie z dwóch krzesel i czesci "biurkowej" i oferuje mozliwosc podlaczenia do niego urzadzen elektrycznych. Jak to dziala w praktyce? Zobaczcie sami:
Biurko mozna sobie dowolnie przesuwac, a wlasciwie przewozic z miejsca na miejsce oraz po prostu chowac na noc, jesli pracujemy w domu.
Rozstawiamy krzeselka:
Wysuwamy blat biurka...
I juz mozemy czekac cierpliwie na petentów : ).
Zwróccie uwage, jak sprytnie pozostawiono boku miejsce na ekspres do kawy : ).
Co myslicie o mobilnych biurkach, pokojach, krzeslach i stolikach? Mi sie pomysl podoba, jednak obawiam sie tego, ze osoby potrzebujace stalego miejsca pracy (biurka ze zdjeciem swojego dziecka, doniczka i pamiatkowym kamyczkiem znad morza) beda sie czuly niezbyt komfortowo, przenoszac sie z calym "teatrzykiem" z miejsca na miejsce. Hmm... A moze te pomysly sa w ogóle nietrafione i pozostana na zawsze tylko stolarsko-technologiczna ciekawostka?