Share via


Setup 2.0

Co jest najbardziej wyczerpującą i czasochłonną czynnością dla informatyka? Moim zdaniem instalacja gigantycznej ilości oprogramowania. Wydawać by się mogło, że w dobie maszyn wirtualnych takie banały przestaną zaprzątać nam głowę, tymczasem uruchomienie i konfigurację n-tej wersji systemu operacyjnego trudno wciąż trudno nazwać przyjemnością. Choć do lamusa przeszły już smutne paczki instalacyjne raczące użytkowników błękitnym gradientem, wciąż czekam na przełom. Pewne światełko w tunelu dało się zauważyć już kilka lat temu, kiedy to dystrybuowana na 4 płytach CD gra The Sims 2 pozwalała w trakcie instalacji uczestniczyć w zabawnym quizie i grać w memory. Niestety nie skończyło się to rewolucją - reszta producentów nie podjęła tego tematu. Tymczasem ostatnio miałem przyjemność (sic!) instalować Windows Live Messengera, który uraczył mnie następującym oknem:

To prawdziwe zaskoczenie. Najważniejszą sprawą jest zerwanie z liniowym procesem - po raz pierwszy poczułem, że zamiast medytować nad paskiem postępu, mogę spędzić ten czas bardziej pożytecznie. Po drugie, podobał mi się efekt synergii - instalowałem komunikator, ale miałem okazję (i silną pokusę) sprawdzenia również innych produktów. Czyżby tak miała wyglądać dystrybucja oprogramowania w dobie Web 2.0? Dodatkowym smaczkiem, było rozwiązanie wszechobecnej bolączki projektantów interfejsu graficznego, czyli sposobu komunikowania o postępie prac. Tradycyjny progress bar zwykle jest mało efektywny, potrafi bowiem na dłuższą chwilę stać w miejscu, podczas gdy zdezorientowany użytkownik przebiera niecierpliwie nogami. Innym podejściem do tego tematu jest wykorzystanie kontrolek bezpiecznych dla twórcy, począwszy od staromodnej klepsydry, aż po wszelkiej maści AJAX-owe kontrolki. Tymczasem w przypadku instalatora Windows Live po raz pierwszy poczułem, że komputer też człowiek. Gdy standardowy pasek postępu doszedł do końca, dowiedziałem się, że:

 

...i rozpoczął pracę na nowo! Pewnie trafił na wyjątkowo krnąbną maszynę :)

Comments

  • Anonymous
    January 14, 2008
    Co jest najbardziej wyczerpującą i czasochłonną czynnością dla informatyka? Moim zdaniem instalacja gigantycznej