High DPI – kolejna zmora web dewelopera?
Ciekaw jestem ilu moich czytelników aktywnie korzysta z funkcji High DPI.
Ja tak. Mój monitor natywnie pracuje rozdzielczości Full HD. Jeśli to działa wydajnie (nie narzekam) to jest to bardzo fajna cecha, ale pod warunkiem własnie, że High DPI jest wykorzystane i zaimplementowane poprawnie od systemu operacyjnego do poszczególnych aplikacji.
Windows 7 podchodzi do tego tematu bardzo poważnie. Opcjami systemowymi “powiększyłem” sobie system do 125%. Odczuwam to głównie na tekście. Cooltype mając więcej pixli do dyspozycji powoduje, że tekst czyta się wyśmienicie.
Tutaj przechodząc do aplikacji zauważyłem, że nie wszyscy jeszcze zwracają uwagę na takiego użytkownika jak ja. W przypadku aplikacji okienkowych technologie takie jak WPF pomagają nam nie pamiętać o tym.
W przypadku aplikacji WWW pojawia się kolejny problem, który wydaje mi się, że jest w interesie każdego, a na ten moment niezależnie od przeglądarki nigdzie nie działa to tak jakbym oczekiwał. Ciekaw jestem czy testy pod różne ustawienia DPI są popularną praktyką w tego typu projektach. Ja osobiście dla różnych stron biegam od 100% do nawet 175%, żeby był sens jakiejkolwiek lektury.
Ten problem jest o tyle irytujący, gdy mamy do czynienia z RIA, które i w przypadku Silverlighta jak i Flasha działają różnie. Albo zetną kawałek zawartości albo dziwnie się zachowują.
Problem jest skomplikowany i na ten moment wydaje mi się, że wciąż po obu stronach – dostawców przeglądarek i technologii RIA jak i web deweloperów, którzy pewnie nie są jeszcze tak świadomi tego problemu.
Dla mnie jako użytkownika internetu, niejako już nie kłócąc się, która przeglądarka jest lepsza i czy Flash czy Silverlight w tym przypadku widze, że wszędzie jest potrzebna poprawa.
Szybko starałem się wyszukać coś co może pomóc problem zaadresować:
IE8: https://msdn.microsoft.com/en-us/library/cc849094(VS.85).aspx
Safari: https://webkit.org/blog/55/high-dpi-web-sites/
Dla innych przeglądarek nie znalazłem dobrych dokumentów czy artykułów, natomiast pod tym kątem podoba mi się tytuł innego wpisu blogu MSDN: to sprawa wszystkich..